Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Magia Świąt

Obraz
Magia Świat.Słowa,które w okolicach Bożego Narodzenia są odmieniane chyba przez wszystkie przypadki. Tworzą ją iluminacje,piosenki i kolędy, które lecą w radiu. Reklamy w telewizji pokazują wspaniałe rodziny,zasiadające przy suto zastawionym stole.W oczach łzy wzruszenia,na ustach uśmiech. Wspólne ubieranie choinki,gotowanie. Taki idealny obraz świąt.Wszędzie się mówi o wybaczeniu,pokoju,miłości. To wszystko jest ważne.Mam jednak wrażenie,że odrywamy troche świę towanie od naszej codzienności,która kryje to wszystko co dobre,przynoszące radość ale też wiele bólu spowodowanego trudnymi relacjami i zranieniami. Chcielibyśmy,żeby to wszystko od tak sie rozwiązało, mamy złudzenie,że atmosfera Świąt to zaczaruje i zmieni bez naszego udziału. Przez chwile poudajemy,że jest dobrze ale jak mówi piosenka"potem przyjdą dni powszednie.Braknie nagle ciepłych słów.Najjaśniejsza gwiazda zblednie i niepokój jak co roku wróci znów". Czar przestał działać,wracamy do codzienności. Przykre

Akceptacja uczuć

Obraz
O uczuciach mówi i pisze się wiele...Dużo o nich wiadomo. Dlaczego więc tak trudno przeżywać je i wyrażać we właściwy sposób? Przeżycie buduje się na doświadczeniach a z tym jest różnie... Ze zdumieniem obserwuję,że zarówno dla mnie jak i dla wielu osób uczucia są życiowym Mount Everestem.  Jedni próbują się wspiąć na niego, inni już na starcie się poddają.Jedni niosą większy ciężar na plecach, inni mniejszy. Każdy jest jednak kowalem swojego losu. To,że ktoś ma na starcie dobrze wyposażoną kuźnię a ktoś inny w pocie czoła próbuje zdobyć pierwszy młotek,o niczym nie przesądza. Cel może osiągnąć jeden i drugi. Uczucia kojarzą nam się z nieokreślonym żywiołem,nad którym nie można zapanować.Po części jest to prawda,gdyż nie mamy wpływu na to jakie uczucia się w nas pojawiają, można jedynie zdecydować co zrobię z informacją,którą mi przynoszą No właśnie tylko tu potrzebna jest świadomość i określenie tego co się czuje. Przysluchiwałam się różnym rozmowom,których pośrednio lu

Błąd-punkt wyjścia w rozwoju.

Obraz
Nie popełnia błędów ten,kto nic nie robi - mówi popularne powiedzenie. Nie jesteśmy w stanie uniknąć błędów.One są wpisane w nasza naturę. Do refleksji na ten temat skłoniła mnie sytuacja na moich studiach podyplomowych. Z racji tego,że dotyczą one tej najwcześniej edukacji, wykładowcy kładą duży nacisk ma to,żeby pozwolić dzieciom popełniać błędy,samemu szukać rozwiązań i reguł. Na początku traktowałam to jako pewna teorię ale kiedy te metody zostały dosłownie na nas studentach przećwiczone ,zrozumiałam jak brakowało mi takiego podejścia w mojej edukacji ale i w życiu. Kiedy na zajęciach wykonałam jedno z zadań na tablicy,przyzwyczajona do starych schematów,oczekiwalam potwierdzenia.Jednak zamiast potwierdzenia dostałam możliwość bym sama mogła znaleźć pewność. W tym kontekście ten problem jawi się jako dość banalny ale pokazuje on pewna mentalność,która jest obecna też w innych dziedzinach życia. Mniej lub bardziej świadomie boimy się popełniania błędów, gdyż jako dzieci byliśmy cią

Głęboka Woda

Obraz
Zmieniłam się ja i zmieniło się wiele w moim życiu, więc postanowiłam zmienić coś też w moim blogu. Zaczęłam od nazwy. Długo szukałam  takiej,która nie byłaby zbyt patetyczna a jednocześnie niebanalna. W końcu mnie oświeciło. Głęboka Woda to jest strzał w dziesiątkę. Powiem może kilka słów dlaczego tak spodobała mi się właśnie ta propozycja. Chce pisać o sprawach bliskich,dostrzec w  codziennych chwilach coś ważnego. Woda jest czymś co otacza nas zewsząd,zarówno od zewnątrz jak i od wewnątrz. Woda niesie życie,zdrowie,oczyszczenie. Jednocześnie ma też w sobie pewną tajemnicę i pewną dozę niebezpieczeństwa. Woda jest żywiołem,który może również zniszczyć. Może mieć postać ulewy albo ciepłego drobnego deszczu. Może być rwącą rzeką,szumiącym morzem pełnym fal albo stojącym bajorem. Tak samo wiele odcieni ma życie i rzeczywistość, która sama podsuwa wiele ciekawych spostrzeżeń i tematów. Nie chciałabym aby ten blog stał się zbiorem wyidealizowanych filozoficznych refleksji oderwanych od t

Przyjmij to co wydaje się nic nie znaczące bo to może Miłość,która pyta się czy może wejść dalej.

Obraz
Tak wiele wokół nas jest tych sygnałów miłości.Spojrzeń,które wręcz blagaja o odrobinę czułości. Tęsknoty,która zaprzecza że tęskni.Wszystko w Tobie krzyczy,bo tak pragnie a kiedy Miłość jest na wyciągnięcie ręki czujesz,że nie możesz jej przyjąć.Dlaczego tak się dzieje?  Czego się boisz?  Może czujesz,że sam nie umiesz okazać jej,przytulić po prostu przeżywać jak więc oczekiwać od kogoś czegoś czego nie jesteś w stanie dać? A może zwykle gdy wydawało się,że jest tak pięknie,po ciszy przychodziła burza i cios,którego się nie spodziewales.Trudno Ci uwierzyć że to się nie powtórzy. Wolisz przygotować się wcześniej. Może też nieustannie czujesz się ciężarem i piątym kołem u wozu,boisz się że to co się z Tobą dzieje przygniecie tego,kto jest Ci bliski i że nie wytrzyma,że odejdzie,że to będzie ponad Jego siły.Wciąż czujesz ze musisz zasłużyć. Takie myśli wciąż są częścią codzienności ale Pan Bóg wchodzi w te schematy i rysuje inna rzeczywistość. Daje piękne doświadczenia. Niesamowite jes

Bądź odpowiedzialny - daj odpowiedź

Obraz
Wiele razy zastanawiałam się co to znaczy być odpowiedzialnym za siebie i za innych. A zaczęło się od stwierdzenia z powieści "Mały Książę"- "Na zawsze jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś". I w pierwszym momencie przychodziło mi na myśl,że to znaczy odpowiadać za życie innych, ich postawy i uczucia jakie się w nich rodzą. Jest w tym ziarno prawdy ale takie stwierdzenie niesie za sobą ryzyko,że wypadniemy w skrajność i zaczniemy w ramach odpowiedzialnosci układać naszym bliskim zycie, myśląc,że skoro jestem odpowiedzialny za nich to muszę dać im najlepszy scenariusz. I tutaj to stwierdzenie nam się wymyka, otwiera coraz więcej niewiadomych. Słuchając jednak jednej z konferencji o Adama Szustaka trafiłam na genialne w swojej prostocie zdanie,że odpowiedzialność polega na tym,że chcę i potrafię odpowiadać drugiej osobie,czyli dawać jej informację zwrotną. To znaczy,że odpowiadam na jej pragnienie miłości, bliskości,  rozmowy, tworzenia relacji, na zachowanie,

Nie myśl, czuj ! :-)

Obraz
Myślenie i czucie to dwa ważne filary w sferze psychicznej człowieka.Są jakby pomostem między sferą materii a sferą ducha. Jedni stawiają te zdolności na dwóch przeciwnych biegunach ( a ich życie to nieustanne wybieranie prymatu jednego z nich) inni stawiają między nimi znak równości ( wynika to z tego,że nie potrafią ich na poziomie świadomości  rozróżnić )a jeszcze inni uważają że są one choć różne to równie ważne. Rzeczywiście człowiek jako dzieło Boże nie ma sfer ważnych i mniej ważnych w sobie. Jest on niesamowicie przemyślaną całością. Myślenie i czucie to procesy złożone. Żeby lepiej zobrazować ich wzajemną relację sięgnę do porównania , które przeczytałam w artykule : "Emocje Twój wewnętrzny drogowskaz"( https://ddablog.wordpress.com/2008/06/16/emocje-twoj-wewnetrzny-drogowskaz/) " Przez moment wyobraź sobie króla, który podczas narady wojennej wsłuchuje się w przemyślane w każdym detalu opinie generałów, strategów (rozum), aby nakreślić najlepszy plan

Czy jesteś gotowy?

Obraz
"Gotowość do prawdziwej rozmowy, to gotowość usłyszenia o takich lękach, które są również moimi lękami". Czy jesteś gotowy...?   

Dlaczego nie mówimy o tym,co nas boli?

Obraz
Dlaczego nie mówimy o tym, co nas boli otwarcie? Budować ściany wokół siebie - marna sztuka Wrażliwe słowo, czuły dotyk wystarczą Czasami tylko tego pragnę, tego szukam Na miły Bóg,.. Życie nie tylko po to jest, by brać Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć siebie samego trzeba dać Problemy twoje, moje, nasze boje, polityka A przecież każdy włos jak nasze lata policzony Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień, niech rzuci Daleko raj, gdy na człowieka się zamykam Na miły Bóg,.. Życie nie tylko po to jest, by brać Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć siebie samego trzeba dać ( Tolerancja S.Soyka) Staszek Soyka zadaje na początku tego tekstu bardzo ważne pytanie, które co chwila wybrzmiewa na nowo. No właśnie, dlaczego nie potrafimy mówić o tym co nas boli?Odpowiedzi jest tyle ile osob na ziemi, ale można wyróżnić w tej kwestii kilka najważniejszych tendencji.  W wielu przypadkach jest to spowodowane tym,że bolesne sprawy są jakąś kombinacj