Magia Świąt

Magia Świat.Słowa,które w okolicach Bożego Narodzenia są odmieniane chyba przez wszystkie przypadki. Tworzą ją iluminacje,piosenki i kolędy, które lecą w radiu. Reklamy w telewizji pokazują wspaniałe rodziny,zasiadające przy suto zastawionym stole.W oczach łzy wzruszenia,na ustach uśmiech. Wspólne ubieranie choinki,gotowanie. Taki idealny obraz świąt.Wszędzie się mówi o wybaczeniu,pokoju,miłości. To wszystko jest ważne.Mam jednak wrażenie,że odrywamy troche świętowanie od naszej codzienności,która kryje to wszystko co dobre,przynoszące radość ale też wiele bólu spowodowanego trudnymi relacjami i zranieniami. Chcielibyśmy,żeby to wszystko od tak sie rozwiązało, mamy złudzenie,że atmosfera Świąt to zaczaruje i zmieni bez naszego udziału. Przez chwile poudajemy,że jest dobrze ale jak mówi piosenka"potem przyjdą dni powszednie.Braknie nagle ciepłych słów.Najjaśniejsza gwiazda zblednie i niepokój jak co roku wróci znów".
Czar przestał działać,wracamy do codzienności. Przykre jest to,że przez taką idealizację zupełnie gubimy to,co w tych Świętach jest najważniejsze. Bóg stał się człowiekiem.Pozwolił się ograniczyć,żeby móc być bliżej nas,by móc przeżywać to wszystko co ludzkie. Pociągnął Ciebie i mnie ludzkimi więzami a były to więzy miłości,by łatwiej nam było go kochać i stworzyć prawdziwą relację. Relacja jednak to nie jest coś na chwilę, to nie jest coś co się tworzy samo.Relacja to jest proces,w którym miłość oznacza nie tylko przyjemne uczucia.Relacja jest jak przypływ i odpływ, które symbolizują umiejętność dystansu i bliskości, dawania i przyjmowania,otrzymywania i przeżywania straty,cieszenie się z podobieństw i trwanie w tym co różne. Jak więc możemy wierzyć,że jesli na codzień nie jest dobrze w naszych relacjach,to podzielenie sie opłatkiem to wszystko zmieni. To jest możliwe tylko jeśli się przyjmie miłość Boga i stanie w prawdzie, pozwoli mu zmienic swoje życie. Wtedy można zastanowić się co zależy ode mnie,co mogę zmienić a co muszę zostawić,z czym muszę się pogodzić. Do tanga jednak trzeba dwojga inaczej sie nie da. Nie chodzi o to, by na siłę trzymać się tradycji,by wpasować się bajkowy obraz świąt.To rodzi tylko niepotrzebne napięcie. Odnajdźmy to,co na prawdę pozwoli nam być razem na prawdę a nie tylko powierzchownie. Zobaczmy w tym siebie takimi jakimi jestesmy na prawdę,bez tej całej magii.Nie bądźmy więźniami schematów. Nie jesteśmy idealni,jest w nas wiele mroku ale Bóg o tym doskonale wie,dlatego wchodzi w to wszystko.To jest najpiękniejszy cud,który nie kończy się wraz z zakończeniem świąt. Głębokiego Przeżycia tej Prawdy Wszystkim Wam Drodzy Czytelnicy Życzę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miłość- posiadanie siebie w dawaniu siebie.

Piękni ludzie nie biorą się znikąd

Mury Jerycha