Nieznane przestrzenie....

Po długim czasie, znów udało mi się coś napisać... Posłuchajcie...:)


"Nieznane przestrzenie" 
(Czyli o tym,że warto jest poznawać drugiego człowieka mimo ryzyka zranienia)



W dwóch zdaniach nie wypowiesz
tu nawet słowo jest zbyt małe,
zaniża wartość bytu...
Jesteś fantastycznym splotem 
oczekiwań, pragnień, zdarzeń, 
ciszy i zgiełku zarazem...
Jesteś cieniem i słońcem,
duchem i zmysłem gorącym,
bezpiecznym lądem, gwałtownym piorunem,
uśmiechem i kawą poranną,
która z ust chce resztkę snu odgarnąć.
Taki bliski, swojski, powszedni
a jednak wciąż zaskakujesz nowym aspektem swego "Ja"
Ta nieznana przestrzeń jest dla mnie wyzwaniem.
Czuję,że gdzieś tam na dnie Ciebie
wielki skarb jest schowany.
Boję się, lecz przez Twoje wady przeciskam się odważnie.
Znoszę ciosy, dobrocią Twą opatruję rany.
Nie, nie jestem naiwna...
Po prostu wierzę,że warto...
poznawać Ciebie i siebie zarazem,
ryzykować w tych przestrzeniach nieznanych.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Miłość- posiadanie siebie w dawaniu siebie.

Piękni ludzie nie biorą się znikąd

Mury Jerycha